Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzebrednie piszecie. owszem lapac pijanych. owszem kontrole sprawnosci technicznej pojazdow przeprowadzac (a nie tylko pod katem glosnosci wydechu...). ale przede wszystkim organizacja ruchu drogowego i lepsze drogi! tego ciagle nie ma i nadal nie przybywa, a coraz wiecej pojawia sie absurdow drogowych ktorych nie mozna zrozumiec! budowanie nowoczesnych (a nie tylko kladzenie asfaltu ktory zaraz sie zapadnie z tysiacem studzienek kanalizacyjnych porozrzucanych jak miny) rozwiazan drogowych to podstawa. a na to ze mamy taka a nie inna mentalnosc nic nie poradzimy, bo tego nie da sie zmienic, to jestesmy po prostu my. kazdy znas lamie przepisy ruchu drogowego, bo inaczej nigdy nigdzie bysmy w tej Polsce nie dojechali, ale niestety niektorzy maja wiecej rozumu i wyobrazni, ale jednak wiekszosc mniej i konsekwencje sa takie a nie inne. drogi drogi i jeszcze raz drogi, to bedzie dla nas zbawienie i nic innego.
OdpowiedzNajlepsze drogi nie zastąpią wyobraźni, umiejętności, zdrowego rozsądku i kultury jazdy czy ogólnie poruszania się. Natomiast nieposiadanie w/w jest idealną receptą na dzwon i zgon nawet na najlepszych drogach. 1) Noga z gazu ręka z manetki 2) Więcej życzliwości na drodze (ktoś ma możliwość i jedzie szybciej ustąp jeśli możesz i jest to dla ciebie bezpieczne)(uszanuj to że ktoś może się bać jechać szybciej i nie wciskaj się na chama) 3) Jeśli widzisz, że wariat za kierownicą zagraża swoim zachowaniem - reaguj 997
Odpowiedzno i ograniczenie mocy w samochodach do 80KM, w motocyklach do 40km i w obu prędkość maksymalna 140km/h (gdzie i tak najszybciej w Polsce można na niektórych odcinkach autostrad pojechać max 130 zgodnie z przepisami). To tak pół żartem i pół serio. A to że większość łamie przepisy - prawda niestety, inna statystyka mówi, że większość to idioci. Jadąc szybicej wcale się nie dojeżdża szybciej. Wielokrotnie sprawdzałem już ze znajomymi nawet zakładałem się o pieniądze, jadąc do bólu przepisowo na odcinkach 400km, a ktoś inny jadąc "ile się da" , był jak dobrze poszło 15-20minut wcześniej... W mieście jadę 50km/h, 70% ludzi mnie wyprzedza. potem jest skrzyżowanie gdzie ja dojeżdżam do tych, co mnie wyprzedzili i jadę dalej równo z nimi, oni ruszają i odsadzają, następne skrzyżowanie itp, itd... a nawet czasem w mieście dojeżdżam szybciej, niż koledzy "ściganci", może to dlatego, że jadąc przepisowo mam po prostu więcej czasu na podjęcie decyzji np. który pas zająć, czy którędy pojechać....
Odpowiedz